Jade przez robotnicze dzielnice Wolgogradu, mijam fabryki Czerwony Pazdziernik, Barykady (jej wlascicielem byl przed rewolucja Alfred Nobel), Traktory. Wszyskie zaklady byly terenem zacieklych walk w bitwie o Stalingrad. Kominy maja napisane lata ich wybudowania, ostatni 1988. Juz nie dymia.
Fabryka Traktorow, zalozona w roku 1930 i w swoich najlepszych latach najwieksza fabryka traktorow na swiecie, jest w prywatnych rekach. Juz nie produkuje. Smutne, bo nosi imie wielkiego rodaka, Feliksa Dzierzynskiego. Co mysli jej wlasciel nietrudno sie domyslec: co na zlom sprzedac, jak gruntem zaspekulowac, moze teren na bazar wynajac. Obrzydliwe, buzujskie kombinacje.
Fabryka przed faszystami sie obronila. Przed wolnym rynkiem (tfu) nie. Wniosek jest prosty: walka z wolnym rynkiem (tfu) bedzi jeszcze ciezsza, bedzie wymagala wiekszych ofiar, niz walka z faszyzmem.
To nasz Dzierzynski!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz